"Hygge - Duńska Sztuka Szczęścia" recenzja



 Gdy już zaczęło mi się wydawać, że osiągnęłam maximum szczęśćia, los zesłałmi rok 2016 i wszystko się zepsuło. Nie to,że nie działy się wtedy żadne dobre rzeczy, ale jak jak na typową obywatelkę Polski, pomimo wszelkich starań, łatwiej dostrzegam te gorsze sytuacje.
 Chiałam znaleźć coś, może wewnętrzny spokój, albo inny wymysł psychologów, dzięki któremu obecny rok przepełniony był tylko pozytywną energią. Dobra, kończę już z tą pseudo-filozoficzną gadaniną, przez chorobę, która zmusza mnie do siedzenia w domu przez 6 dni, zaczynam być już nie do zniesienia.
 W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy w sklepach i księgarniach miał miejsce wysyp książek o hygge i duńskim szczęściu. Oczywiście kupiłam jedną z nich.

"Hygge- duńska sztuka szczęśćia" Meik Viking'a najbardziej mi się spodobała. Zawiera w sobie zarówno naukowe rozważania, wyniki badań, sond i ankiet oraz wszystkie cechy szczęścia. Naturalnie, autor opisał również i dokładnie wytłumaczył pojęcie hygge, jego cechy, znaczenie i występowanie w życiu duńczyków. Drugim ważnym elementem książki była koncepcja samego szczęścia, wziętego pod lupę tak dokładnie jak hygge. Z treści utworu dowiadujemy się, że są one od siebie zależne i  bardzo podobne.
 Każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ Meik Viking w swoim dziele zawarł różne przepisy, wskazówki na wystrój wnętrz, dotyczące ubioru oraz aktywności w ciągu całego roku. To tyle, jeżeli chodzi o treść, lepiej przeczytajcie sami.
 Czy po przeczytaniu książki znalazłam to, czego szukałam? Otóż nie, to chyba kwestia czasu.. Jednak dzięki niej poznałam sposoby na osiągniecie szczęścia na co dzień i docenianiu drobnych rzeczy, które mogą mi w tym pomóc. Prawdę mówiąc praktykowałam hygge długi czas przed lekturą:)

Gorąco polecam! Udanej majówki,
xx Marta

Comments

Popular Posts